Witam cię bardzo ciepło w kolejnym odcinku podcastu Biznes mocy. Nazywam się Lena Grzesik. Jestem mentorką biznesową i pracuję na bardzo głębokich poziomach, z tematami biznesowymi. I dzisiaj szalenie ważny temat.
Dlaczego warto w pierwszej kolejności doceniać siebie i jak to docenianie wpływa na naszą wycenę, na nasze kontakty z klientami, na rozwój naszego biznesu i przede wszystkim na to, czy ten biznes w ogóle jest w stanie działać?
To, z czym ja się bardzo często spotykam, to takie zdania, że dlaczego ludzie nie doceniają? Dlaczego ludzie nie doceniają ile ja dla nich robię? Dlaczego nie widzą, jak ciężko pracuje? Dlaczego nie dostrzegają, ile ja z siebie daje? I ja zawsze wtedy pytam, a czy Ty sama to doceniasz? Czy Ty sama to dostrzegasz?
I oczywiście w pierwszym momencie jest odpowiedź- No oczywiście, że tak! No jasne, przecież ja widzę, oni nie widzą, ale jeżeli rzeczywiście to doceniasz ile Ty robisz dla innych ludzi w swoim biznesie, to pytanie nr 1. czy Ty to pokazujesz poprzez wycenę?
Czy Twoje ceny są adekwatne do tego, jak dużo dajesz. Jak świetne są twoje usługi, jak niesamowite są twoje produkty. Czy Twoja wycena mówi o tym wprost- ile ten klient dostanie? Bo jeżeli nie, jeżeli zaniżasz swoje ceny, to być może podświadomie liczysz na to, że klient będzie Ci dopłacał dozgonną wdzięcznością, okrzykami zachwytu, podziękowaniami.
Dlaczego? Dlatego, że jeżeli klient dostanie coś w za niskiej cenie, to on będzie zdziwiony. On będzie mówił wow, tyle dobra za tak mało? Dziękuję ci bardzo. Zobacz, on nie płaci Ci tylko w pieniądzach. On pieje z zachwytu, ale o czym to mówi? O twojej potrzebie, niezrealizowanej potrzebie, żeby ktoś ciebie docenił i Ty ją sobie realizujesz tutaj poprzez biznes.
Doceń swoje wewnętrzne dziecko
Twoje wewnętrzne dziecko nie zostało docenione, nie zostało zauważone. I ono żebrze o tą uwagę u klientów. Słuchajcie, jak my się nie zajmujemy swoim wewnętrznym dzieckiem, to ono samo zacznie się sobą zajmować i ono przejmie nam stery nad naszym życiem i nad naszym biznesem i taki biznes nie ma prawa się udać, bo biznes jest dla dorosłych nie dla dzieci.
Czy dajesz sobie prawo do odpoczynku?
Idąc dalej, skoro tak ciężko pracujesz i to widzisz, upierasz się, że to widzisz, dostrzegasz, doceniasz, to czy dajesz sobie odpoczynek? Czy dajesz sobie prawo do przerw w pracy? Czy dbasz o swoje granice? Czyli jeżeli powiedziałaś, że kontakt z klientem jest do godziny 20. to jak klient napisze o 21. nie odpowiadasz? A może odpowiadasz?
Czy organizujesz sobie wsparcie i czy prosisz o pomoc? Bo jeżeli Ty wychodzisz z założenia, że Ty tak ciężko pracujesz, no to logiczne, wydawałoby się, żeby zrobić coś, żeby pracować lżej, prawda? No więc wtedy prosimy inne osoby o pomoc, ale jeżeli Ty tą pomoc nie prosisz, to może Ty chcesz ciężko pracować? Może Ty chcesz tej litości? Tego współczucia? Tego ojojania od innych? O jak ci ciężko. Jak musi Ci być ciężko, o jak Ty ciężko pracujesz, o współczuje Ci, jaka jesteś biedna.
I znowu, jeżeli my nie utulimy swojego wewnętrznego dziecka, jeżeli my nie staniemy do dorosłości, nie weźmiemy tego dziecka za rękę i nie powiemy okej, ja tu jestem dla Ciebie. Jest Ci teraz ciężko. To było trudne. Jeżeli my sobie tego wewnątrz nie utulimy, sami sobie tego nie damy, to zaczniemy realizować tą potrzebę na zewnątrz, u innych ludzi. Oczywiście to się dzieje, wszystko podświadomie, to nie jest tak, że my to robimy celowo, z poziomu logicznego, nie. To idzie z podświadomości.
Działamy na autopilocie, bo większość naszych działań wychodzi z podświadomości, nie z naszego świadomego działania. I skoro tyle z siebie dajesz, bo to jest też bardzo częsty case, że ja tak dużo z siebie daje, a tak mało osób dostrzega, tak mało osób jest gotowych za to zapłacić, a ja przecież tam się tyle narobię, tyle z siebie daje.. Okej, Ty siebie dajesz, dajesz, dajesz, ale czy jesteś otwarta na przejmowanie? Na przyjmowanie?
I uwaga, często, często też słyszę tak, -Pewnie, że chce, no przecież jestem tutaj? Mam cennik itd. A co, jak ktoś ci oferuje pomoc? Czy może odpowiadasz- Nie, nie trzeba, dam radę sama i jeszcze takim głosem męczennicy – Nie, naprawdę nie trzeba, nie dam radę sama, jest ciężko, ale dam radę sama, to wchodzimy tutaj w rolę ofiary i to nie jest żaden wstyd, bo każdy z nas czasami jest w tej roli.
Zobaczyć ten mechanizm
Tutaj chodzi po prostu o to, żeby zobaczyć ten mechanizm. Albo może być też tak, że wchodzimy w drugą skrajność, czyli głowa, wysoko i ja nie proszę o nikogo, o pomoc, bo ja sobie ze wszystkim dam radę sama. Nikt, nic mi nie jest potrzebne, ja to sobie ogarnę. Zajadę się, rozchoruje, ale ja to zrobię sama.
To jest druga strona tego samego medalu, bo z czym się wiąże proszenie o pomoc? Z ryzykiem odmowy. Więc jeżeli ja kiedyś w przeszłości doświadczyłam takiej sytuacji, ze bardzo tej pomocy potrzebowałam, poprosiłam o nią i usłyszałam nie, to mogła być dla mnie już na tyle duża trauma, że ja rękami i nogami będę się bronić przed tym, żeby nie powtórzyć tego doświadczenia, żeby nie poczuć tego jeszcze raz.
Otwórz się na przyjmowanie
Przepracowanie tego schematu na głębokim poziomie jest kluczowe. Żebyśmy się otworzyły na to przyjmowanie. Żebyśmy my umiały przyjmować, bo przyjmowanie to jest co innego, niż branie. Branie, to jest aktywność, branie, to jest np. dajmy na to przeprowadzkę, więc znajduje firme przeprowadzkową, ona ma w ofercie takie i takie usługi wybieram tą, płacę już, czyli ja sobie wzięłam.
Przyjmowanie to jest coś innego. To jest kiedy mama, tata, wujek, brat, koleżanka dzwoni, słuchaj, ja Ci pomogę z tą przeprowadzką, czyli ktoś do nas przychodzi, ktoś do nas przychodzi i oferuje wsparcie i teraz czy my mamy tutaj otwartość? Czy nie? Czy może unosimy się dumą? Nic od ciebie nie chce. Albo wchodzimy w rolę ofiary?
To docenianie siebie to dostrzeganie siebie w biznesie, dostrzeganie tego, ile ja daje, ile ja pracuje, jaką wartość oferuje, docenianie tego, to nie jest coś takiego, że my sobie możemy powiedzieć, a to taki dodatek. Żeby było miło i fajnie w biznesie. To jest po prostu totalna podstawa, to jest podstawa podstaw, bo jeżeli my, jeżeli my sami siebie nie doceniamy, to nie możemy liczyć, naprawdę stańmy sobie tutaj dorosłości i nie liczmy na to, że skoro my sami nie doceniamy swoich usług, swoich produktów, siebie samych, to że świat nas będzie doceniał. Nie będzie, bo to tak nie działa.
Zawsze najpierw sami doceniamy siebie i dopiero wtedy, kiedy my stajemy w swojej sile, kiedy my jesteśmy pewne/pewni tego, świat zaczyna to dostrzegać i ponieważ widzi tą wartość, ta wartość z nas bije wręcz, to ten świat wtedy staje do gotowości, żeby nam za to zapłacić. Ja mam wrażenie, że prowadzenie biznesu stawia nas tutaj do dorosłości, do tego, żebyśmy my zostawili/zostawiły te właśnie rolę cierpiętnicy, ofiary zostawiły.
Ten autopilot, który być może, ciągnie się za nami jeszcze z czasów dzieciństwa albo z czasów nastoletnich i żebyśmy stanęli do tej dorosłości i powiedzieli sobie ja jestem dorosła, ja się zajmę tym moim wewnętrznym dzieckiem, ono nie musi iść i szukać tej atencji i tego utulenia i tego ojojania i tego docenienia u innych na zewnątrz, ja je utulę, ja je dostrzegam.
Stań do biznesu w dorosłości
To ja, jako dorosła osoba poprowadzę mój biznes, nie moje wewnętrzne dziecko. To ja jako dorosła osoba ustalam tutaj zasady i prowadzę ten biznes z dojrzałości, a nie z niezrealizowanych potrzeb mojego wewnętrznego dziecka.
Biznes jest dla dorosłych, nie dla dzieci.
Każdy z nas ma w sobie te różne persony. To nie jest nic złego i to nie chodzi o to, że tego wewnętrznego dziecka ma w nas nie być. Ono zawsze będzie, ale chodzi o to, żebyśmy je dostrzegli i żebyśmy je utulili, a nie robili to przez biznes. Więc jeżeli nie doceniasz siebie albo jeżeli narzekasz na to, że inni Ciebie nie doceniają, to zadaj sobie te pytania – czy potrafisz prosić o wsparcie? Czy sama sobie dajesz przerwy, odpoczynek, relaks?
Czy dbasz o swoje zasady?
Sprawdź to, czy sama dbasz o swoje zasady, bo to jest kolejna kwestia, na którą często słysze narzekania. Klienci nie respektują zasad, które ustaliłam, czyli np. mówię im piszcie mi do 20. albo do 16. później nie odczytuję wiadomości, a oni o 22 znowu. No ale czy Ty odpisujesz o tej 22? -No jak już napisze, to odpisze. No nie, nie odpisuj, odpisz o 10. rano, jak się umówiliście. To Ty najpierw respektujesz zasady, które sama ustaliłaś, a potem dopiero masz prawo oczekiwać, że cały świat też będzie je respektował, o ile oczywiście jasno je zakomunikujesz.
Nie możemy oczekiwać, że inni będą stosować się do zasad, o których wiemy tylko my. Docenianie siebie to jest świadectwo dojrzałości. My w biznesach naprawdę nie mamy problemu z tym, żeby siebie dociskać, żeby sobie dowalać, żeby siebie krytykować, żeby sobie pokazywać błędy, żeby wytykać, co się nie udało. Nie mamy z tym żadnych problemów.
To, czego my musimy się uczyć, to właśnie tego, co było dobre, co zrobiłyśmy świetnie, co robimy lepiej od innych. Co dajemy światu? I też tej czułości do siebie, tej wrażliwości na siebie, na swoje potrzeby, na swoje chwile słabości, bo każdy je ma i to, że my te momenty słabsze mamy, to nie znaczy, że my jesteśmy gorszymi ludźmi biznesu. No nie, to znaczy tylko i wyłącznie, że jesteśmy ludźmi.
Zamiast oczekiwać, zacznij doceniać
Więc zamiast oczekiwać od siebie więcej i więcej, zacznij siebie więcej doceniać, a gwarantuje Ci, że to się przełoży na wyniki w twoim biznesie. I na koniec jeszcze zostawiam Cię z taką pointą, że my często siebie i innych oceniamy, to można było zrobić lepiej, to nie tak kurcze, to nie poszło, a jestem beznadziejna, bo to zrobiłam, albo tego nie zrobiłam, a jestem niezdyscyplinowana, bo jak dziecko się rozchorowało, to mi się plany rozjechały, my ciągle siebie oceniamy, my ciągle jesteśmy w tej ocenie co źle, co nie tak. Dodaj sobie do oceniania na samym początku literkę d i kiedy włącza Ci się ocenianie, wybierz docenianie.
Zamiast oceniać, że plany mi się rozjechały, jak dziecko się rozchorowało, doceń to, że zrobiłaś plan minimum, ale coś zrobiłaś, kiedy dziecko się rozchorowało. A może nie zrobiłaś nic? Ale przetrwaliście ten czas choroby.
Doceń siebie, a świat też zacznie Ciebie doceniać.
Jeżeli podoba Ci się takie głębokie spojrzenie na sprawy biznesowe, to zapraszam Cię bardzo gorąco do dziesięciomiesięcznego programu Biznes Mocy, w którym będziemy budować biznes albo go wzmacniać, jeżeli już go masz właśnie poprzez takie głębokie wglądy, prace z blokadami wewnętrznymi, ale też w połączeniu ze strategią, z marketingiem i ze wsparciem innych ekspertek od reklam, księgowości, od prawa w biznesie online itd.
Zapraszam Cię bardzo ciepło, jesli chcesz rozwijać swój biznes. Trwa teraz rekrutacja, więc można się zapisywać, można się umawiać na rozmowę ze mną, jeżeli zastanawiasz się, czy to coś dla Ciebie i wtedy przez 10 miesięcy masz naprawdę masę materiałów, kompleksowe wsparcie i tą głęboką pracę, bo ta praca, głęboka ona zmienia naprawdę bardzo, bardzo dużo. Zapraszam Cię ciepło
Link do odsłuchania odcinka na Spotify:
Zobacz odcinek na YouTube:
Dodaj komentarz