Jak pozytywne nastawienie wpływa na efekty?

Dzisiejszy wpis chcę poświęcić podnoszeniu wibracji i utrzymywaniu pozytywnego nastawienia do swojej twórczości. W jednym z poprzednich filmików i tekstów opowiadałam o wizji, która również potrafi wzmacniać wibracje, także jeśli spodoba Ci się ten artykuł, zapraszam do obejrzenia poprzedniego nagrania.Teoria o emocjach wzbudza… dużo emocji. Dość dyskusyjne wydaje się to, że emocje coś do nas przyciągają albo że dzięki nim dzieją się jakieś manifestacje. Są osoby, które uważają ten temat za kontrowersyjny, są też takie, dla których mówienie o tak nielogicznych i abstrakcyjnych sprawach jest nie do przyjęcia. Każdy ma prawo do własnej opinii, natomiast niepodważalne jest to, że jako ludzie funkcjonujemy w świecie emocji. Nie jest tak, że działamy tylko na poziomie logicznego myślenia. Udowodniono na przykład, że większość decyzji podejmujemy podświadomie i na poziomie emocjonalnym, a dopiero później, niejako po fakcie, znajdujemy logiczne uzasadnienie dla naszych wyborów. I choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli, żeby było odwrotnie – decyzja zapada, zanim zdążymy ją sobie uświadomić.Nie można więc zupełnie odrzucić czucia i uznać jednoznacznie, że emocjonalne podejście do tematu nie ma racji bytu.

Dobre wibracje przekładają się na wyniki w biznesie

Osobiście bardzo mocno zwracam uwagę na wibracje i emocje, bo widzę, że wiążą się z nimi konkretne wyniki w moim biznesie. Podkreślam, że nie mówię tu o życiu emocjonalnym. Mówię konkretnie o biznesie. Podam Wam całkiem świeży przykład. Teraz, kiedy nagrywam ten filmik, jestem w trakcie sprzedaży programu Artystka na swoim. W jego ramach w ciągu siedmiu miesięcy będziemy wspólnie z dziewczynami przechodzić proces przemiany pasji w dochodowy biznes. Jego celem i założeniem jest to, by zacząć zarabiać na pasji. Dzisiaj z jestem zaangażowana w mój biznes na ponad sto procent (jeśli to możliwe), ale był moment, że miałam duże wątpliwości, czy odwieszać działalność od września czy od października? Jeśli jesteś ze mną dłużej, to wiesz, że na początku lata zawiesiłam działalność i zamknęłam sklep, ponieważ chciałam przenieść go z Shoplo na WooCommerce, poza tym planowałam raz jeszcze przemyśleć moje oferty. Obok argumentów biznesowych były też względy praktyczne tej decyzji. Na czas wakacji miałam zaplanowane tyle wyjazdów i było tyle luk w opiece nad dziećmi (przerwa w przedszkolu, urlop niani, nasz urlop), że doskonale wiedziałam, że nie będę mieć czasu na pracę. Wiedziałam też, że będę się tym bezustannie stresować. Mając to wszystko na uwadze, postanowiłam zrobić pauzę i dać sobie przestrzeń na odpoczynek, na opracowanie strategii na kolejne miesiące i na zadbanie o sprawy techniczne (przeniesienie sklepu). Kiedy dzieci wróciły do przedszkola, musiałam zdecydować, w którym momencie odwiesić działalność.

Słowo o asekuracji, wątpliwościach i pewności siebie

Na tamten moment najbliższą mi opcją było ruszenie ze sprzedażą programu w połowie września i odwieszenie działalności dopiero wtedy, kiedy program faktycznie zacznie się sprzedawać. Niby chciałam już działać, ale miałam w sobie blokadę. Zastopowałam energię i uznałam, że jeszcze nie wchodzę w pełni w start firmy, nie nastawiam się na duże powodzenie w sprzedaży programu i nie otwieram się na klientki, na które przecież czekałam. Chciałam to rozegrać ostrożnie, asekuracyjnie, na pół gwizdka, z niepewnością i ze zblokowaną energią. Moje nastawienie i moje emocje, czyli to, że nie czułam się pewnie z powrotem do działalności, sprawiały, że nie mówiłam głośno i z wiarą o mojej ofercie oraz nie byłam odważna w promowaniu tego programu. Taka niepewność trwała chwilę, aż w końcu powiedziałam sobie: “Nie. Najpierw ja, potem świat!”. Powiedziałam sobie, że ja pierwsza muszę podjąć decyzję o tym, że jestem gotowa na pojawienie się klientek i że jestem gotowa na to, żeby razem z nimi pojawiły się pieniądze. Zdecydowałam więc, że odblokuję przepływ i otworzę się w pełni. Pierwszego października odwiesiłam działalność i dopiero wtedy zaczęłam swobodnie i aktywnie opowiadać o wspomnianej ofercie, co pociągnęło za sobą pierwsze sprzedane miejsca w programie.Pamiętaj, nie jest tak, że najpierw się coś dzieje, a potem możesz uwierzyć, że to się stało. Jest odwrotnie: najpierw trzeba uwierzyć, żeby coś się mogło wydarzyć. Opisane doświadczenie było dla mnie cenne na poziomie emocjonalnym. Już wcześniej zdałam sobie sprawę z tego, co się dzieje, i nawet rozmawiałam na ten temat z moją panią coach. Mówiłam jej, że czuję, że zwlekanie z odwieszeniem działalności będzie blokowaniem przepływu. Wiedziałam o tym i zdecydowałam, żeby czekać, ale też dzień po dniu ciągle się ze sobą o to targowałam. Ciągle zastanawiałam się, czy już teraz jest sens wystartować, czy za chwilę będzie na to lepszy czas? Nie miałam w sobie pewności, aż w końcu stało się dla mnie jasne, że najpierw muszę sama sobie powiedzieć, że jestem gotowa. Muszę to poczuć i dopiero wtedy mogę się spodziewać odpowiedzi i reakcji ze strony materialnego świata.

Za czym podąża energia

Ważną wskazówką pomagającą podnosić wibracje jest to, że energia podąża za uwagą. Warto o tym pamiętać. To, na czym się koncentrujesz, pochłania Twoją energię. Twoja aktywność będzie się skupiała na tym samym poziomie co Twoja uwaga. Inaczej mówiąc, tam, gdzie są Twoje emocje i uwaga, tam jest energia i aktywność.Jeżeli koncentrujesz się na wątpliwościach, niepewności i lękach, to właśnie w to będziesz inwestować energię. Będziesz je pogłębiać, poświęcać im czas i uwagę, tracić zasoby na ich analizowanie i trawienie. A jako że działanie podąża za emocjami i uwagą, swoim postępowaniem będziesz je dodatkowo wzmacniać.

Pozytywne nastawienie w praktyce

Chciałabym zaznaczyć, że jestem bardzo praktyczną osobą i wiem, że samo moje emocjonalne otwarcie się nie sprawiło, że klientki do mnie przyszły. Nie. Tak się stało, bo podjęłam konkretne kroki, tylko że moje działanie wynikało z tego, jak się poczułam, otwierając się na przepływ. Moje działanie, moja pewność i moja aktywność były pochodną gotowości na przepływ, ale dopiero podjęte działania przełożyły się na konkretny efekt. Nie myśl więc, że samo pozytywne nastawienie będzie wystarczające. Nie. Kluczowa jest aktywność. Natomiast łatwiej się działa, kiedy ma się pozytywne nastawienie.

Najpierw Ty, potem świat!

Z jakiego jeszcze powodu pozytywne nastawienie jest ważne? Wrócę do tego, co powiedziałam wcześniej: “Najpierw Ty, potem świat”. Najpierw Ty musisz siebie docenić, musisz uwierzyć, że zasługujesz na uznanie i jesteś warta tego, co chcesz osiągnąć, żeby w ślad za Tobą mogli pójść inni. W odwrotnym kierunku to nie działa. Jeśli czekasz, aż inni Cię zauważą i docenią to, co robisz, mimo że sama w to nie wierzysz, to przestań czekać, bo to się nie wydarzy. Zamiast czekać, przepracuj pewne tematy i jako pierwsza otwórz się na uznanie i podziw ze strony innych.

Skąd się biorą energia, pomysły i chęci

Kolejna rzecz to… “zaklinanie rzeczywistości i manifestacja”. Ostatnio dużo się mówi o manifestacji, czyli o wywoływaniu efektu w rzeczywistości za pomocą intensywnego myślenia i usilnego pragnienia, by to się stało. Powtórzę jedną rzecz: jeśli wierzysz, że to się uda, to Twój mózg automatycznie nastawi się na to, co możesz zrobić, by osiągnąć wyznaczony cel. Twoje działania w naturalny sposób zaczną koncentrować się wokół wizji, stopniowo Cię do niej przybliżając. Natomiast nie jest tak, że wiara w to, że się uda, zrobi za Ciebie robotę. Zrobisz ją Ty, bo wierząc, będziesz mieć więcej energii, pewności siebie, pomysłów, chęci do działania i większą siłę przebicia. Jeśli jesteś pozytywnie nastawiona, łatwiej Ci będzie wyobrazić sobie, co zrobić, by dotrzeć do tego, czego pragniesz.

Po co brudzić sobie ręce?

Jeśli natomiast z góry przyjmujesz, że “nic z tego nie będzie”, odbierasz sobie energię i zabijasz kreatywność i inicjatywę. Wychodząc z założenia, że dane przedsięwzięcie raczej się nie uda, już na stracie zawężasz swoje pole działania. Po co w ogóle brudzić sobie ręce, skoro pewnie nic to nie da?Jest to kwestia wiary w możliwość zrealizowania danej rzeczy. Kiedy szczerze w to wierzysz, podejmujesz zupełnie inne działania. Mogą one być szalone, niecodzienne, być może nawet zbyt odważne! Będą one do pasji doprowadzały Twojego wewnętrznego krytyka: “Za co Ty się nagle zabierasz?! Przecież jeszcze wczoraj byłaś spokojną, zahukaną dziewczyną, a dzisiaj łapiesz się za to, decydujesz na tamto i idziesz po jeszcze więcej?!”. Mając wiarę w siebie, będziesz sięgać wysoko i będziesz angażować się w duże kroki, które będą mocno przybliżać Cię do tego, czego pragniesz.

Co łączy parasol i sukces w biznesie

Kiedyś byłam na kazaniu, które bardzo mi się spodobało. W ramach tego kazania ksiądz tłumaczył, co to jest wiara. Dał taki przykład: w trakcie trwającej już dłuższy czas suszy grupa ludzi postanowiła się zebrać i gorąco pomodlić o to, by spadł deszcz. Ludzie ci zabrali ze sobą święte księgi, krzyże, relikwie i inne przedmioty, które miały podkreślić ich wiarę w to, że można wymodlić sobie deszcz. Czy w ten sposób pokazali oni, że naprawdę wierzą? Nie. Pokazała to natomiast mała dziewczynka, która zabrała ze sobą parasol. Ona jedyna była tak bardzo przekonana, że dzięki modlitwie spadnie deszcz, że najnaturalniejszą rzeczą było dla niej zabranie parasola! Wracając do moich rozważań – jeśli jesteś przekonana, że coś naprawdę się stanie, przygotuj się na to już dzisiaj. Już dzisiaj podejmij odpowiednie kroki i dzisiaj zrób pierwsze inwestycje. Skoro to się na pewno wydarzy, nie ma co się wahać, tylko trzeba działać!


Daj znać, czy takie podnoszenie wibracji przemawia do Ciebie, czy uważasz, że ma sens? Napisz też, czy w ten sposób działasz, a jeśli tak, jakie masz swoje sposoby na wspieranie pozytywnego nastawienia i podtrzymywanie przepływu? Czy również wierzysz we wspierający wpływ emocji i starasz się właściwie ukierunkowywać swoją energię twórczą? Jestem bardzo ciekawa Twojej opinii! Zostaw mi słowo w komentarzu i koniecznie podziel się moim artykułem z innymi 🙂


Już w czwartek zapraszam Cię na szkolenie LIVE “Nie czekaj na wenę, zacznij działać!” Jeśli zastanawiasz się czasami co możesz zrobić, żeby działać twórczo regularnie i w zgodzie ze sobą, bez oddawania sterów natchnieniu, które raz jest a raz go nie ma, na pewno Ci się spodoba! To świetne szkolenie również dla osób, które myślą o tym, żeby przekuć swoją pasję w biznes!

Możesz się zapisać tutaj, a w mailu otrzymasz wszystkie szczegóły oraz prezent!


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *