Dzisiaj porozmawiamy o pięknie. Na początku chciałabym wyjaśnić, że ten temat wypłynął z konsultacji 1:1, które prowadzę z twórcami marzącymi o prosperującym biznesie. Jednym z zagadnień poruszanych w czasie tego twórczego audytu jest definiowanie grupy docelowej i klienta idealnego.Żeby to zrobić, w pierwszej kolejności musimy ustalić, z czym wychodzimy do ludzi, jaką mamy ofertę i co ją wyróżnia na tle innych ofert. Wiem, że jest to bardzo trudne pytanie, ale jednocześnie poznanie odpowiedzi jest po prostu niezbędna. Na szczęście przy odpowiednim wsparciu łatwo jest sobie z tym poradzić, wystarczy zadać sobie kilka kluczowych pytań. Kiedy pytam osoby uczestniczące w moich konsultacjach o wartości, którymi przesiąka ich twórczość, o wyróżniki, o to, co według nich wyróżnia ich na tle innych, w odpowiedziach bardzo często powtarza się odpowiedź: piękno.
Piękno – wartość, która mówi za mało
Jest to cudowna wartość, mam ją może nie w pierwszej dziesiątce, ale dość wysoko na liście moich wartości. Myślę, że nie przesadzę, jeśli powiem, że jest spora grupa osób, które idą za tym, co jest ładne, idą za tym, co piękne. Nie chcę w tym materiale sugerować, że macie z niej rezygnować tylko dlatego, że ta wartość często się u twórców powtarza i jest wskazywana przez wiele osób. Absolutnie nie! Dlaczego? Dlatego, że generalnie u ludzi ta wartość jest zazwyczaj bardzo wysoko. To, że wielu twórców bardzo docenia piękno, nie znaczy, że w swojej twórczości należy z tego zrezygnować.
Co jeśli Ty również tak masz?
Co zrobić, jeżeli masz piękno w swoim TOP 5 wartości, i pośród wielu twórców, którzy starają się tą wartością odznaczyć, próbujesz znaleźć swój wyróżnik? Powiem od razu, że opis “piękny obraz”, “piękna biżuteria”, “piękny makijaż” to jest za mało. Nie mówię, że taki opis nie jest zgodny z prawdą. Problem w tym, że “piękne” to bardzo subiektywne określenie i… niewiele mówi w świecie sztuki, gdzie – umówmy się – piękno gra jedną z głównych ról. Piękno to nie jest wyróżnik, to jeszcze nie jest doprecyzowana informacja, dlatego ważne jest, żeby ją choć trochę dookreślić. Szukając wartości, o które opierasz swoją twórczość, wartości, które będziesz komunikować klientom i które oni będą podzielać, warto pójść głębiej. W tym materiale chciałabym pokazać Wam, jakie dwa dodatkowe pytania pomogą Wam przybliżyć się do tej wyjątkowości w Waszych twórczych dziełach, do tej wyjątkowości w Waszej definicji piękna.
Piękno jako wymówka
Zanim jednak do tych pytań przejdę, chciałabym jeszcze dopowiedzieć jedną sprawę. Niestety wielu twórców uważa piękno za rodzaj wymówki. Myślę o sytuacji, kiedy nie do końca to piękno jest w wartościach aż tak wysoko, natomiast z racji na to, że artyście nie chce się drążyć i zastanawiać, o co tak naprawdę chodzi, co tam głębiej siedzi, po prostu mówi, że “przecież to jest piękne”. U takiej osoby piękno nie do końca jest wartością, nie jest tym, o co ten twórca się zaczepia, tylko jest wymówką, pójściem na skróty lub na łatwiznę. Chciałabym, żebyście myśląc o swoich wartościach, poszli znacznie głębiej, zamiast odpowiadać na odczepnego na zasadzie: “skoro mam podać jakąś wartość, to odpowiadam, że jest nią piękno – i już! A teraz idźmy dalej”. Nie, nie! To musi być coś więcej, to nie może być odpowiedź znajdująca się na samej powierzchni. To musi być prawda tkwiąca głęboko w Was, bo dopiero wtedy to zadziała i będziecie przyciągać klientów.
Pierwsze pytanie, które obnaża prawdę o pięknie
Teraz przejdziemy do dwóch pytań, które pozwalają wyciągnąć z bardzo ogólnego i w sumie wieloznacznego słowa “piękno” Twoją wyjątkową wartość.Czasami w doprecyzowaniu, o co chodzi w pięknie, pomaga pytanie: “do kogo skierowana jest moja oferta?”. Oczywiście jest to trudne pytanie, ponieważ szukając klienta idealnego, czasami nie wiemy tak do końca, do kogo kierujemy ofertę. Trzeba jednak pamiętać, że jeżeli mówimy o np. ładnym, pięknym makijażu, tak naprawdę nie mówimy wiele. Czym innym będzie ładny makijaż dla młodej dziewczyny, która idzie na studniówkę, a czym innym będzie piękny makijaż dla pani po sześćdziesiątce, która idzie na nie swoje wesele, albo na swoje, bo w sumie czemu nie? 🙂 Czym innym będzie dana rzecz kierowana do osoby młodej, czym innym do osoby starszej. Czym innym może być dana oferta dla kobiety, czym innym dla mężczyzny. Dlatego warto zadać sobie to bardzo ważne pytanie: “dla kogo to jest?” i doprecyzować swoją definicję piękna właśnie pod tym kątem.
Czy coś może być dla wszystkich?
Warto tutaj wspomnieć o jeszcze jednym aspekcie. Jak ktoś mówi, że jego oferta jest dla każdej kobiety, to zapala mi się czerwona lampka. Nie wierzę w to, że dana rzecz będzie piękna dla wszystkich. Jeśli jednak taką odpowiedź podaje twórca, mam dla niego w zanadrzu pytanie pomocnicze: “dla kogo jest to bardziej? Kto będzie bardziej skłonny, żeby skorzystać z danej oferty czy usługi?”. Takie postawienie sprawy wymusza ograniczenie grupy “wszyscy”, co często mocno zbliża twórcę do zdefiniowania jego grupy docelowej. Czyli pierwszym dużym pytaniem, które może pomóc Ci zdefiniować, o co chodzi w Twoim pięknie, jest “dla kogo to jest?”, co rozumiemy jako: “Czyja definicja piękna jest podobna do mojej? Komu się moje piękno spodoba? A jeśli (pozornie) wszystkim – to komu bardziej?”.
Pytanie, które ustawia piękno we właściwym miejscu
Drugim pytaniem pozwalającym wydostać się z pułapki piękna jest: “W jakiej scenerii widzisz swoje dzieło? W jakich okolicznościach? Z jakiej okazji?”. Jak się pytam: “W jakich okolicznościach widzisz swoją biżuterię?” i ktoś mówi, że “to może być każda sytuacja, można taką biżuterię założyć na swój ślub i można nosić ją na co dzień, bo ona jest uniwersalna”, dopytuję wtedy, czy można ją np. założyć, idąc na plażę? Czy nic się nie stanie, jeśli oblepi ją piasek albo jakieś kamyczki? Czy to jej nie uszkodzi, nie zniszczy? Wtedy okazuje się, że jednak na plażę takiej biżuterii się nie zakłada. Tutaj pojawia się chociaż minimalne ograniczenie tej wcześniej deklarowanej uniwersalności. Sceneria zaczyna się zawężać. Jeśli nie wiesz, w jakich warunkach biżuteria się sprawdzi, to możesz pomyśleć, w jakich się nie sprawdzi. Tak samo jest z obrazami. Jak słyszę, że obraz jest dla każdego wnętrza, to… proszę Was, nie róbcie tego. Po prostu nie róbcie. Ja wiem, że wielu twórców boi się zawężać swoją ofertę, boi się skierować ją do wąskiej grupy ludzi z obawy przed ograniczaniem się, ale tak naprawdę właśnie dzięki temu można ludzi przyciągnąć. Jeżeli będziesz kierować swój komunikat do wszystkich, to nikt nie poczuje się wyjątkowo. Dlaczego miałby się tak poczuć, skoro dana rzecz jest dla każdego? Myślę, że wiecie, o co chodzi. Drugą obawą jest myślenie, że jak skieruję ofertę do danej grupy, to inni nigdy się o mnie nie dowiedzą. Albo jeżeli kiedyś będę chciała zrobić coś zupełnie innego, to nigdy nie znajdę na to klienta. Niekoniecznie! Świetnym przykładem jest fotografia. Można się wyspecjalizować i np. ustalić, że będzie się robiło sesje noworodkowe. Zapewniam Cię, że jeśli sesje z bobasami pójdą fajnie i rodzice będą zadowoleni, zaproszą Cię na sesję na roczek, na sesję na chrzciny i na kolejne okazje. Nie jest powiedziane, że klienci zamkną Cię na zawsze w danej działce i że przylgnie do Ciebie opinia, że robisz tylko sesje noworodkowe i na pewno nie będziesz umiała zrobić zdjęć np. na chrzcie. Nie, nie będzie tak, ale Twój komunikat musi być jasny i musi trafiać do konkretnego odbiorcy. Im bardziej będzie on doprecyzowany, tym lepiej.
Jak wydostać się z pułapki piękna
Przede wszystkim proszę Was, nie mówcie, że w waszej ofercie są piękne obrazy, piękne zdjęcia, piękna biżuteria, bo to jest za mało. Idźcie głębiej, idźcie dalej, nie bójcie się drążyć. Naprawdę poświęćcie temu czas i niech piękno nie będzie Waszą wymówką. Jeżeli to piękno jest troszeczkę niżej, za to bardziej liczy się dla Was np. to, żeby coś było praktyczne, to nie bójcie się o tym powiedzieć. Jeśli faktycznie tak jest, nie bójcie się zepchnąć tego piękna troszeczkę niżej i postawić na inną wartość.
To tyle i aż tyle odnośnie piękna. Jeżeli ktoś z Was ma teraz ochotę przepracować temat swojego wyróżnika, przegadać go, obgadać, omówić, skonsultować, jeśli ktoś ma ochotę na sesję pytań z mojej strony odnośnie tego, co jest ważne, żeby odbiorców przyciągać i jak do tego podejść, to serdecznie zapraszam na konsultację 1:1. Można napisać do mnie, a ja w odpowiedzi zwrotnej wyślę kalendarz spotkań, żeby wygodniej było wybrać odpowiedni termin. Jeśli natomiast w tej chwili wszystko jest jasne, pamiętajcie, że takie konsultacje prowadzę i że na nich możemy w każdej chwili dowolny temat przegadać.
Mam nadzieję, że ten materiał rozjaśnił Wam chociaż trochę temat piękna i pokazał, jak uczynić z niego swój własny, wyjątkowy wyróżnik. Nie czekajcie, tylko już teraz pochylcie się nad wskazanymi wyżej pytaniami. Im szybciej to zrobicie, tym szybciej skorzystają na tym Wasi klienci oraz Wy sami.
Kończąc, życzę Wam pięknego dnia! Pięknego? Tak! Ale przede wszystkim twórczego… 😉
Buziaki!
Dodaj komentarz