Jeśli wciąż myślisz, że perfekcjonizm, to coś dobrego, albo nawet niezbędnego w podejściu proefsjonalnego twórcy, to odsyłam Cię do poprzedniego artykułu, który pokazuje jak mocną blokadą mogą być wieczne starania stworzenia dzieła idealnego: Perfekcjonizm, czyli piękna, twórcza blokada
Jeśli natomiast już wiesz, albo może czujesz, że Twoje marzenie, żeby to, co tworzysz było perfekcyjnie wykończone, bardziej Ci szkodzi niż wspiera Twój rozwój, zachęcam Cię do poczytania o kilku sposobach, które pomogą Ci wprowadzić zmiany.
Nastaw się na rozwój i monitoruj go!
Zapisuj przy swoich dziełach daty, żeby łatwo można było porównać, jak działałaś np. rok temu. Jeśli masz jakiś poziom umiejętności, na którym Ci zależy i bez którego nie do końca jesteś zadowolona z efektów, pamiętaj, że do tego poziomu wiedzie czasem prosta, a czasem kręta droga. Zamiast się frustrować, że jeszcze nie osiągnęłaś szczytu, doceń proces i frajdę jaką masz z tworzenia. Pamiętaj też, że rozwój to nie tylko krzywa nauki i same postępy. To też błędy, ślepe uliczki czy projekty nie do odratowania – niestety, nie ma drogi na skróty.
Jeśli sama nie umiesz ocenić – zapytaj innych
Czasami jest tak (o zgrozo!), że to, co nam się najmniej podoba w naszej twórczości, albo to, co my uważamy tylko za dodatek, dla innych jest największym WOW! Ludzie mają różne gusta – niektórzy lubią mega dokładne, szczegółowe, realistyczne obrazy, inni wolą swobodne machnięcia pędzla. Czasami bywa nawet tak, że efekt uboczny naszej pracy okazuje się tym elementem, na który ktoś zwróci uwagę. Ja tak miałam, kiedy projektowałam identyfikacje wizualne dla kreatywnych osób. Moi klienci najbardziej doceniali nie moje grafiki i zdjęcia, ale rozmowy przy herbacie, podczas których dostawali porcję motywacji, inspiracji oraz pomysłów, jak jeszcze mogą rozwinąć swój twórczy biznes! Lata mi zajęło, żeby to dostrzec i docenić, bo… nie słuchałam. Nie popełniaj, proszę, tego błędu i już na tym etapie wsłuchaj się w to, co najbardziej doceniają Twoi klienci czy odbiorcy.
Ustal datę i pokaż dzieło światu
Jeśli masz tendencję do poprawiania w nieskończoność – ustal nieprzekraczalną datę realizacji projektu i nawet jeżeli nie do końca będziesz zadowolona z poczynionych postępów, podziel się nim ze światem. Założę się, że będziesz zaskoczona pozytywną reakcją innych osób. Nie zdziw się jednak, gdy przy pierwszej takiej prezentacji poczujesz się nie do końca komfortowo. O to chodzi, przekraczasz pewne granice, a to zawsze trochę boli. Zapewniam Cię jednak, że każdy kolejny raz będzie łatwiejszy, a z czasem strach i dyskomfort będą się zmniejszać, aż w końcu zupełnie znikną.
Twoje pierwsze dzieło nie jest kropką nad i
Ja wiem, że większość twórców chciałaby od razu być w miejscu, w którym wiadomo, co tworzyć, jak tworzyć, w którym ma się już konkretne umiejętności, styl, publiczność, klientów… Tymczasem droga rozwoju, którą trzeba przejść, wydaje się nie mieć końca, a niezadowolenie z własnej twórczości powstającej na wczesnym etapie nauki potrafi zniechęcić niejednego artystę. Chyba każdy twórca miewał takie chwile. Warto jednak zauważyć, że Ci, którym naprawdę udało się wybić zrozumieli, że wszystko jest do osiągnięcia, tylko trzeba wyzbyć się przekonania, że jeśli Twoje dzieła dzisiaj nie są genialne, to za rok, dwa czy dziesięć – nadal genialne nie będą. Nie traktuj obecnego projektu jak wyroczni – to nie jego poziom decyduje o Twoim dalszym rozwoju, tylko Ty!
Nie wierz w talent, skoro on odbiera Ci wiarę w siebie
Jeśli dopieszczasz jedno i to samo dzieło, bo uważasz, że gdybyś miała talent, to już pierwszy projekt byłby arcydziełem, to… przestań wierzyć w talent. Uwielbiasz coś robić, ciągnie Cię do tego, możesz to robić godzinami? To znaczy, że możesz w tej dziedzinie sporo osiągnąć, tylko… musisz o to zawalczyć. Fałszywe przekonanie na temat talentu odbiera Ci moc sprawczą. Wychodzenie z założenia, że posiadanie talentu sprawia, że nie musisz się bardzo starać, by to, co tworzysz, było wyjątkowe, jest bardzo krzywdzące. Na drugim jego biegunie znajduje się bowiem fałsz, który mówi, że jeśli talentu nie masz, to bez względu na podjęte starania i tak niczego nie osiągniesz. Oba te przekonania są błędne, bo sugerują, że nic nie zależy od Ciebie, a przecież tak nie jest! Jeśli chcesz więcej poczytać na temat talentu, zapraszam Cię do lektury tego artykułu: Nie wierz w talent, wierz w siebie!
Na koniec zdradzę Ci sekret.
Każdy twórca regularnie wpada w wymienione wyżej pułapki. Widząc, że Twój krytyk zbyt wygodnie rozparł się w Twojej skórze, albo że paraliżuje Cię strach przed pokazaniem dzieła innym – pamiętaj, że nie jesteś w tym sama. Każdy, kto tworzy, bywał w tym stanie i zapewne jeszcze nie raz się w nim znajdzie. Dobra wiadomość jest taka, że z tego labiryntu twórczych zasadzek jest jedno wielkie, dobrze oświetlone, szerokie wyjście oznaczone jasnym drogowskazem, który brzmi: DZIEŁO ZROBIONE I FIZYCZNIE ISTNIEJĄCE JEST ZAWSZE LEPSZE OD TEGO IDEALNEGO, KTÓRE WIDZISZ TYLKO TY W TWOJEJ WYOBRAŹNI. Nie czekaj więc na moment, w którym jakaś nieznana, magiczna siła da Ci znać, że twoje dzieło osiągnęło niezaprzeczalny ideał. Uwierz mi na słowo, że możesz tej chwili nie doczekać. Możesz za to już teraz zastanowić się, na ile dążenie do perfekcjonizmu powstrzymuje Cię przed działaniem, i wziąć sprawy w swoje ręce. Zapewniam Cię, że efekty takiego podejścia szybko przerosną Twoje początkowe oczekiwania!
Jeśli czujesz, że nie wiesz, jak się za to zabrać, albo potrzebujesz innego rodzaju wsparcia na którymś z poziomów swojego twórczego rozwoju, zapraszam Cię na indywidualną konsultację online ODKRYJ SWOJĄ TWÓRCZĄ MOC.
Nie pozwól, by zgromadzona energia do działania uleciała i odroczyła moment, w którym nabierzesz prawdziwego, twórczego rozpędu!
Do jutra, 14 lutego, do godziny 22:00 obowiązuje mega promocja aż 50 zł na konsultację. (Promocja dotyczy daty zamówienia, a sam termin konsultacji wybierzemy na spokojnie, żeby nam pasował:)
Nie przegap promocji! Link do pełnego opisu oferty tutaj: Konsultacja online ODKRYJ SWOJĄ TWÓRCZĄ MOC!
Dodaj komentarz